Clinical Klein
Formowanie symboli - Hanna Segal
Przykład: Pacjent ze skrzypcami.
Pacjent A był hospitalizowanym schizofrenikiem:
Kiedyś zapytał go lekarz, dlaczego przestał grać na skrzypcach, odkąd zapadł na swoją chorobę. Pacjent odparł z pewną agresją: „A co? Chciałby pan, żebym się publicznie masturbował?”…
Skrzypce trzymane w dłoni oraz jego intymny – być może zawstydzający – narząd płciowy były jednym i tym samym. Zanikła granica między symbolem a zewnętrznym obiektem:
Dla A skrzypce tak całkowicie zrównały się z jego genitaliami, że publiczne ich dotykanie stało się niemożliwe.
To kontrastuje z następnym pacjentem, B, który potrafił używać symboli jako reprezentacji, a nie jako równań.
Przykład: Kolejne skrzypce
Pacjent B tworzył symbole inaczej:
…pewnej nocy pacjent B śnił, że on i młoda dziewczyna grają duet skrzypcowy. Miał skojarzenia z graniem na skrzypcach, masturbowaniem, itd., z których wyłoniło się wyraźnie to, że skrzypce reprezentowały jego genitalia, a granie na skrzypcach reprezentowało fantazję masturbacyjną o relacji z tą dziewczyną.
Skrzypce reprezentowały fantazję – nie stanowiły rzeczywistości masturbacji. W tym sensie pacjent mógł być może dodać trochę przyjemności i podniecenia z tego, co skrzypce reprezentowały (tj. z masturbacji), do wyrażenia swoich muzycznych umiejętności.
Symboliczna reprezentacja masturbacji za pomocą grania na skrzypcach jest wyraźnie całkowicie odmienna od ścisłego, konkretnego i zawstydzającego zrównania gry na skrzypcach z masturbacją. To, co czyni prawdziwą różnicę jest zdolność dostrzeżenia w symbolu pewnego osobistego lub społecznego znaczenia, którym symbol nie jest. Proces wnoszenia czegoś osobistego do obiektu zewnętrznego (symbolu) zależy od tego, czy granica między selfem a obiektami zewnętrznymi pozostaje nienaruszona. To, z kolei, zależy od formy identyfikacji projekcyjnej, jaką dana osoba nawykowo stosuje. Jeśli identyfikacja projekcyjna jest realizowana z agresją, z wielkimi transferami części selfu, oraz z wynikającym z tego zniekształceniem tożsamości osobowej oraz tożsamości obiektu, to symbole konkretyzują się w bycie tą osobą, albo w bycie jakimś jej aspektem. Wówczas aspekty rzeczywistości, myślenie i prawda zostają poważnie zniekształcone.
Z drugiej strony, forma identyfikacji projekcyjnej, która jest znacznie mniej agresywna i w znacznie mniejszym stopniu zniekształca tożsamość jest podstawą właściwego procesu symbolizacji i komunikacji. Na tym nie-agresywnym krańcu spektrum, pewien ładunek znaczenia jest łagodnie wnoszony do symbolu – znaczenie jest raczej wyrażane niż ewakuowane przez użytkownika. Takie wyrażanie (w odróżnieniu od ewakuacji) nie zakłóca granicy między podmiotem (szczególnie jego znaczeniem) a symbolem; obiekt (symbol) może zatrzymać swoją prawdziwą tożsamość jako coś, jednocześnie reprezentując coś innego. Zatem komunikacja i symbole nie są po prostu wspólnym porozumieniem dotyczącym użycia w ramach jakiejś kultury językowej, tylko wymagają jako warunku wstępnego zdolności do komunikacyjnej formy identyfikacji projekcyjnej.